Archiwum luty 2009


lut 24 2009 idzie nowe
Komentarze: 0

Powolutku, małymi kroczkami ide sobie dalej. Dziś dzień dla mnie wyjątkowy bo zaczynam kolejny rok swojego zycia ;) Tym razem zadnych planów, żadnych postanowień, no może poza jednym... namaluje obraz :) impresjonistyczne cudo, jedyne w swoim rodzaju :)) choćby był paskudny to na pewno da mnóstwo radości. O ! i tańczyć bedę dużo, to koniecznie! No i góry, góry to też :))) Idę kroić tort dla ludziorów w firmie :))))

saffi : :
lut 23 2009 walka ale już tylko o siebie
Komentarze: 0

Dałam szansę i została ona podeptana. Mnie też podeptano. Nie warto dawać szansy.

 

saffi : :
lut 19 2009 walka
Komentarze: 0

Czasami porządki naokoło pomagają poukładać chaos w głowie.

Jednak czysta podłoga nie może stać się racjonalną podstawą bytu, miejscem, gdzie można postawić nogi i poczuć się pewnie. Ciekawe co jest moją podłogą? na razie nie wiem.

W dalszym ciągu praktykuję modę w stylu woman in black ;) czarny dobrze mi robi, mam wrażenie, że mnie nie ma, no a w każdym razie mnie nie widać.  Najdziwniejsze jest to, że moje stanowisko wymaga maksimum pewności siebie, dużo odwagi, łatwości relacji, uśmiechu - i to wszystko da się pokazać nawet jeśli chwilowo zupełnie nie czuje się tego w środku. Mój świat: scena, cisza, czerń, kostium.

lut 18 2009 walka
Komentarze: 0

Niepokój bywa twórczy, szuka się wtedy sposobu na ekspresję swoich uczuć lub pustki, która zdaje się ważyć ze 100 kilo.

Mnie spod pędzla wyszły kwiaty, potargane, rozwiane, jakby chciały wykrzyczeć swoje gniewne emocje.

Część z nich zawisła smętnie nad błękitnym krańcem wazy - to te przejęte smutkiem i rozpaczą.

Po raz pierwszy od ponad tygodnia przespałam 7 godzin - czy to oznacza, że wracam do normalności?

A co to jest normalność?

 

lut 17 2009 walka
Komentarze: 0

Kolejny dzien w niebycie. Jak na profesjonalnego psychologa przystało, zwróciłam się o pomoc do osobistego coacha ;) Osobisty coach nieco błądzi ale nic dziwnego, w końcu jeszcze nie ma o mnie pojęcia. Stawia hipotezy, próbuje sprowokować, ale reakcja jest cokolwiek mizerna. Trudno budzić się do życia, gdy nie ejst się przekonanym że żyć się chce. jedyny czas wytchnienia to malowanie. Wypełnianie stworzonych konturów barwami angażuje cala moja uwagę, myśli, pozwala się uspokoić i zatracić w czasie. Czas przestał być godzinami, stał się przestrzenią dla odczuwania bólu.